Pokolenie3000 o Keshe

Witaj.

Czy zastanawiasz się o co tutaj chodzi?

Czy zastanawiasz się, czy to jest jakiś przekręt?

Jeśli tak, to poznaj naszą opinię o Keshe jako Pokolenie 3000, czyli www.pokolenie3000.com.

Obiecano nam:

1. Keshe, to fundacja działająca od około 2007 roku która do tej pory przyciąga coraz to nowe osoby które szukają darmowego prądu, lekarstw na każdą chorobę i wyrwania z niewoli systemu.

2. Keshe, to fundacja która z końcem roku 2015 pokazała urządzenie zwane Magrav i które powinno produkować nam prąd za darmo.

3. Keshe, to fundacja która obiecuje wiele rozwiązań dla tego świata w którym jest głód, ubóstwo, wojny, a ona w sumie Keshe mówi, że ma na to rozwiązanie.

Jak jest naprawdę?

1.  Naszym zdaniem kupowanie urządzeń od samej fundacji jest po prostu zbędnym wydawaniem pieniędzy, chyba, że mamy ich za dużo i jesteśmy kolekcjonerami, ale nie szukamy faktycznej wartości.

2. Magrav'y zamontowane do tej pory które miały produkować prąd (same) nie działają jak powinni i nie ma pojedynczej osoby która by to udowodniła. Mamy o dziwo opusty w rachunkach u paru osób. U mnie osobiście (Piotr Ficner - założyciel Pokolenia 3000) zmniejszył się rachunek i to znacznie, ale jest on mniejszy czy to z koscią Q6 (działanie na tej samej zasadzie co Magrav), czy bez niej. Także nie mam jak porównać np. wyłączając ją i później po włączeniu.  Osobiście widzę upust, ale nie mam 100%, czy 50% nawet. Za to prąd jest tańszy i nie umiem tego wytłumaczyć dlaczego. Mój licznik w domu to Smart Meter i podaje wyniki na bieżąco i z historią około 12 miesięcy. Wyraźnie na jednym z filmów widać, że pobór mocy spadł. Było to okres zimowy jako ciekawostka, bo spadek pojawił się mniejszy w grudniu, a styczeń był już większy. Dlaczego, nie wiem. Myślę, że tutaj wiara ma więcej do czynienia, niż samo urządzenie. Ale to moja opinia.

3. Keshe obiecuje wyleczenie z każdej choroby, ale tutaj jest to nie do końca prawdą. Samemu (Piotr Ficner) leczyłem się dzięki sile podświadomości i robię to nadal. Nikt mi nie wmówi, że nie można i niech sobie medycyna zaprzecza - mam to gdzieś. Mam za dużo dowodów na to, że placebo działa jak i autosugestia. Greg Braden wiele się już natłumaczył dlaczego tak się dzieje, jak i wiele innych osób i uważam, że to powinno się zrobić głośne dla naszego wspólnego dobra. Dlatego te długopisy zdrowia, czy systemy balansujące (zdrowia) - działają u wielu osób. A u nie wierzących nie. U mnie przez cały (ponad) miesiąc długopis zdrowia nie działał dopóki nie wykonałem wystarczającej autosugestii z nim związanej.

Tak samo działa mi (Piotr Ficner) prawo przyciągania rzeczy, sytuacji, osób, a nie jest ono wytłumaczone naukowo - nie wstydzę się tego, że je używam oraz, że mam wiele świetnych wyników z tym jak i kupę moich znajomych. Też uważam, że powinno wejść to do życia codziennego.

Mamy przykłądy gdzie zregenerowały się akumulatory i kolega w hulajnodze odzyskał cały zasięg 20km zaczynając od 6km. Technicznie to nie możliwe, ale faktem jest, że mu się udało i to bateriami Keshe. Dlaczego? Nie mamy zielonego pojęcia!

Keshe mówi o nie jedzeniu, a bretharianizm jest znany od wielu lat - nie wymyślił nowej rzeczy tutaj.

Keshe mówi o podróżach w kosmos i wiele razy słychać było, że to podróże na poziomie świadomości. A naprawdę od dekad już wiemy, że jest takie coś jak OOBE (out of body experience), czyli podróże astralne i np. Instytut Monroe (The Monroe Institute) prowadzi szkolenia z tego z świetnym sukcesem.

Jeżeli czegoś nie pominąłem to macie teraz obraz, że Keshe, to wprowadzenie do wiedzy pozanaukowej. Robi to w mistyczny wręcz sposób i ciężko jest go rozgryźć. Mi osobiście (Piotr Ficner) zajęło to około 6 miesięcy zanim zorientowałem się o co chodzi i ślepo patrzyłem na Keshe'a jako wybawcę wszelkich problemów. Osoby które są rozwinięte na poziomie duchowym (nie religijnym) przychodzą do mnie co jakiś czas i zgłaszają, że przez  Keshe'a się cofnęły. Ale po krótkiej rozmowie wiedzą już, że pomogli innym wejść w ten świat i, że dzięki temu, że utknęły w Keshe, to inni mieli szansę się obudzić do całej rzeczywistości pozanaukowej. Żadna osoba nie żałuje, że poznała Keshe.

Reasumując:

1. Wchodzisz żeby zbudować urządzenie wolnej energii: odpuść sobie.
2. Wchodzisz żeby poznać coś co działa, a nauka mówi jak łyżka z reklamy parę lat temu, że to nie możliwe: to wchodź. Jak się postarasz, to się nie zawiedziesz.
3. W Pokoleniu 3000 nie zarabiamy na całym Keshe'u, promujemy to za darmo, ale nie chcemy żebyś myślał/a, że tutaj jest prąd za darmo ;) od tak skręcając trochę miedzi i opalając ją.

Zapraszamy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz